poniedziałek, 12 września 2011

Włoskie biscotti maczane w kawie

   Biscotti to włoskie sucharkowe ciasteczka, które fantastycznie smakują po zamoczeniu w kawie, herbacie lub winie. Dzięki dwukrotnemu pieczeniu długo zachowują świeżość i choć ich wygląd nie powala na kolana, smak wart jest grzechu;) 
Dzisiejszy przepis pochodzi z sierpniowego "Przyślij przepis". Choć przepis wygląda pracochłonnie, w weekend zdecydowałam się zaryzykować;) Choć faktycznie trzeba poświęcić trochę czasu na ich przygotowanie (zwłaszcza na pieczenie) to efekt wart jest "poświęcenia". Maczane w kawie faktycznie smakują rewelacyjnie. 
Następnym razem spróbuję maczanych w winie - teraz nie zdążyłam - zniknęły z talerza błyskawicznie.



Składniki (na ok. 20 szt.):
  • 110 g cukru
  • 1 jajko
  • 110 g mąki pszennej
  • ½ łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1,5 łyżki kawy rozpuszczalnej w proszku
  • 100 g grubo pokrojonych orzechów włoskich

Wykonanie:
Jajko zmiksować z cukrem na gładką masę. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, kawą i orzechami i dodać do masy jajecznej. Wszystko dokładnie wymieszać łyżką. Dłońmi obsypanymi mąką (ciasto jest kleiste) uformować wałek o długości ok. 20 cm, ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i lekko spłaszczyć. Piec ok. 25 min. w piekarniku nagrzanym do 180°. Po wyjęciu odczekać 10 min. (by ciasto nieco przestygło) i dużym nożem z ząbkami pokroić na 1 cm kawałki. Ponownie ułożyć na blasze, zmniejszyć temperaturę piekarnika do 160° i piec ok. 20 min. – w połowie czasu pieczenia przewrócić każde ciastko na drugą stronę. Po ostudzeniu podawać jako przekąskę do kawy, herbaty lub wina.


Smacznego :)

piątek, 2 września 2011

Nugetsy w krakersach

Uwielbiam Nigellę i jej przepisy. Jestem szczęśliwą posiadaczką książki "Kuchnia. Przepisy z serca domu" i wielu przepisów z jej poprzednich książek. Danie, które dziś Wam proponuję jest uniwersalne. Można je podać jako przystawkę. Można je podać jako danie obiadowe z ziemniakami lub frytkami. Przepadają za nim dzieci. A co najważniejsze - jest przygotowywane bez tłuszczu (dobra wiadomość dla nas kobiet, które wciąż jesteśmy na diecie ;p ). Te wspaniałości to Nugetsy w krakersach, które odkryłam właśnie dzięki Nigelli. Przepis jest mało skomplikowany, za to smak... Jak to mówi mój Łasuch, gdy mu coś bardzo smakuje: "Niebo w gębie".
Do nugetsów proponuję sos czosnkowy, choć równie pyszne są same w sobie. 





Składniki:
  • 2 całe piersi z kurczaka (lub 4 pojedyncze filety)
  • 1,5 opak. krakersów solonych
  • 1 l. maślanki
  • 2 łyżeczki przyprawy kebab/gyros
  • szczypta soli i pieprzu
  • papier do pieczenia
  • przezroczysta folia


Wykonanie:
Maślankę wlać do miski, wsypać sól, pieprz i przyprawę – wymieszać. Piersi kurczaka pokroić w dużą kostkę (nie musi mieć regularnych kształtów) i przełożyć do maślanki. Przykryć miskę przezroczystą folią i wstawić do lodówki na min. 2 godziny.
Blachy do pieczenia wyłożyć papierem do pieczenia. Krakersy drobno pokruszyć. Schłodzone mięso obtaczać w pokruszonych krakersach i układać na blaszce. Piec w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez ok. 20-25 minut.
Świetnie smakują same lub z jakimś sosem, np. czosnkowym – duży kubek jogurtu naturalnego wmieszać z 2 łyżkami majonezu i 3 ząbkami czosnku przeciśniętymi przez praskę. Doprawić solą i pieprzem.

Smacznego :)

piątek, 26 sierpnia 2011

Biedronkowa grecka musaka na zmierzch polskiego lata

Robiąc zakupy w Biedronce mój wzrok powędrował na półkę z serią biedronkowych książeczek kulinarnych. Do mojego koszyka od razu wskoczyła "Kuchnia francuska" i "Kuchnia grecka" :)
Zachwycona swoją zdobyczą, błyskawicznie dokończyłam zakupy i wróciłam do domu, aby udać się w podróż po kartkach kuchni świata... Jeden przepis ciekawszy od drugiego - aż mi się w głowie zakręciło od nadmiaru smakowitości ;) Od czego by tu zacząć? Hm... Chwilowa konsternacja i postanowione - na pierwszy ogień idzie grecka musaka (oczywiście z książeczki "Kuchnia grecka"). Zaciekawiło mnie połączenie mięsa mielonego z cynamonem. I muszę przyznać, że efekt "powalił mnie na kolana". Zapiekanka wyszła rewelacyjnie! Robiłam ją pierwszy raz, ale na pewno nie ostatni. Następnym razem zrobię ją z połowy składników, gdyż te podane w oryginale wystarczyły na dwa naczynia do zapiekania (co prawda zaprosiłam Siostrę z rodzinką i po musace nie ma już śladu, ale dla mnie i mojego Łasucha spokojnie wystarczyłaby połowa porcji).



Składniki (ilość, jak w oryginalnym przepisie):
  • 2 duże bakłażany (lub 3 średnie)
  • 80 dag. mięsa mielonego
  • 4 cebule
  • 3-4 pomidory
  • 4 łyżki koncentratu pomidorowego
  • 4 ząbki czosnku
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • 1 łyżka bazylii
  • 1 szkl. mleka
  • 3 jajka
  • 1 czubata łyżeczka masła
  • 2 łyżki mąki
  • 40 dag. sera
  • sól, pieprz do smaku
  • oliwa

Wykonanie:
Bakłażany umyć, odkroić ogonki i pokroić wzdłuż na plastry. Ułożyć na talerzu, osolić obficie solą, przykryć deską i pozostawić na 30 min. aż puszczą sok.
Czosnek i cebulę posiekać, pomidory sparzyć, obrać ze skórki i pokroić w kostkę. Mięso mielone podsmażyć na 2 łyżkach oliwy rozdrabniając widelcem. Dodać czosnek, cebulę i doprawić solą i pieprzem. Wrzucić pomidory, po chwili dodać koncentrat pomidorowy, cynamon i bazylię. Gotować 5 min.
Bakłażany umyć pod bieżącą wodą i osuszyć papierowym ręcznikiem. Smażyć porcjami na oliwie po 2 min. z każdej strony.
Jajka wymieszać z mlekiem i mąką, podgrzać w rondelku ciągle mieszając. Gdy zaczną gęstnieć dodać masło i energicznie mieszać. Zdjąć z ognia dodać odrobinę soli i pieprzu. Ser zetrzeć na dużych oczkach.
W żaroodpornym naczyniu ułożyć bakłażany i posypać odrobiną sera. Wyłożyć farsz mięsno-pomidowy i przykryć warstwą bakłażanów. Bakłażany posmarować sosem jajecznym i posypać obficie serem. Piec ok. 30 min. w rozgrzanym do 200 stopni piekarniku.
Smacznego :)


 
PS - Do musaki było oczywiście winko (Łasuch zadbał, żeby było greckie;) ), pogoda pozwoliła na zjedzenie obiadu w ogrodzie i poczułam się prawie jak w Grecji... Choć prawie robi jednak różnicę ;p
Jeszcze raz życzę Wam smakowitości. 
 

czwartek, 25 sierpnia 2011

Zakochany Szekspir, czyli owocowy misz-masz z mascarpone

Dziś będzie krótko i szybko. W związku z Festiwalem Mascarpone 2011 przedstawiam przepis na szybki, ale bardzo efektowny deser o romantycznej nazwie Zakochany Szekspir. Przepis pochodzi z programu "Ugotowani", który jakiś czas temu emitowała stacja TVN. 
Moi Goście, którzy pierwszy raz kosztują tego specjału są pod wrażeniem, a deser znika z pucharków nim zdążę wrócić z kuchni ;)
Zachęcam do wypróbowania i oddania się chwili przyjemności...

Składniki:
  • 250 g. serka mascarpone
  • 250 ml. śmietany 36%
  • ½ szkl. cukru pudru
  • 30 dag. truskawek (mogą być mrożone) + 2 łyżki cukru pudru
  • 30 dag. kiwi + 2 łyżki cukru pudru
  • czekolada do posypania na wierzch

Wykonanie:
Śmietanę zmiksować z cukrem pudrem, gdy będzie gęstnieć dodać mascarpone i miksować do powstania jednolitej konsystencji.
W jednym naczyniu truskawki zmiksować z cukrem pudrem, w innym zmiksować kiwi z cukrem pudrem.
Wysokie przezroczyste pucharki (lub szerokie szklanki) napełnić warstwą kiwi do ¼ wysokości. Następnie wyłożyć masę z mascarpone i śmietany (też ok. ¼ wysokości). Na masę wyłożyć truskawki i kolejna warstwę serka. Całość posypać czekolada pokrojoną w drobną kosteczkę.
Smacznego :)

Przepis bierze udział w Festiwalu Mascarpone 2011

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Wytrawna tarta warstwowa

Uwielbiam szpinak... Odkąd posmakowałam go pierwszy raz kilka lat temu, na stałe zagościł w mojej kuchni. Udało mi się do niego przekonać moją Rodzinkę i nawet dzieci mojej Siostry nie krzywią się już na jego widok;)
Przepis, który chcę Wam dziś zaproponować został zainspirowany przepisem KuchAsi na tartę ze szpinakiem. Swój przepis zmodyfikowałam, doprawiłam do własnych preferencji i tak powstała 
Wytrawna tarta warstwowa.    
Składniki:
  • opakowanie ciasta francuskiego
  • opakowanie mrożonego szpinaku
  • 4 ząbki czosnku
  • 15 dag. sera
  • 30 dag. mięsa mielonego
  • 3 cebule
  • 1 duży pomidor
  • ½ kg. pieczarek
  • 100 ml śmietany 18%
  • przyprawa do mielonego, majeranek, sól, pieprz
  • oliwa / olej do smażenia
  • masło do wysmarowania naczynia

Wykonanie:
  1. Rozmrażamy szpinak. Na patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy i wrzucamy 3 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę. Gdy czosnek zacznie pachnieć wrzucamy szpinak. Podsmażamy aż odparuje woda, doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
  2. Pieczarki kroimy w plasterki, 2 cebule kroimy w piórka. W garnku rozgrzewamy 2 łyżki oliwy i wrzucamy pieczarki z cebulą. Od czasu do czasu mieszając gotujemy, aż zmiękną. Gdy odparuje woda dodajemy śmietanę i gotujemy 5 minut.
  3. Mięso mielone smażymy rozdrabniając je widelcem. Dodajemy 1 cebulę pokrojoną w kostkę. Doprawiamy przyprawą do mielonego i majerankiem. Pomidora obieramy ze skórki i kroimy w kosteczkę. Wrzucamy do mięsa i smażymy, aż puści sok.
  4. Ser ścieramy na tarce o grubych oczkach.
  5. Naczynie do zapiekania (najlepiej okrągłe, może być specjalne do tarty lub zwykłe żaroodporne) smarujemy masłem. Ciasto francuskie rozwałkowujemy. Wykrawamy ciasto trochę większe niż dno naczynia – tak by po przełożeniu do naczynia przykryło spód i boki. Po przełożeniu odcinamy wystające poza brzegi fragmenty i nakłuwamy spód widelcem. Rozsmarowujemy szpinak, na niego wysypujemy starty ser. Następnie układamy mięso mielone i na końcu pieczarki. Pozostałe ciasto kroimy na paseczki 1 cm szerokości i układamy na pieczarkach tworząc kratkę.
  6. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni i pieczemy tartę ok. 30 min.
Smacznego :)

 

czwartek, 18 sierpnia 2011

Błogie lenistwo i lekka caprese

Ogarnęło mnie błogie lenistwo... Korzystając z wolnego dnia mojego Łasucha, też postanowiłam wziąć jednodniowy urlop. Przeprowadziliśmy "burzę mózgów" i zaplanowaliśmy wycieczkę nad jezioro. Uwielbiam wygrzewać się na słonku przy lekkim powiewie znad zbiornika wodnego...
Będąc od rana w dobrym nastroju, na śniadania przygotowałam lekką sałatkę caprese (inne smakołyki oczywiście też były, ale nie wyglądały tak ładnie, jak wspomniana przystawka ;p). 
Uwielbiam dekorować przyrządzone potrawy, a zachwyt z ust degustatorów napawa mnie ogromna radością (i przepełnia dumą mojego Łasucha :D ).
Życzę wszystkim smaczności i słonecznego humoru :)

Składniki:
  • 1 opak. sera mozarella
  • 1 pomidor
  • kilka listków świeżej bazylii
  • czubata łyżka mieszanki ziół: bazylii, oregano, pietruszki, czosnku
  • 3 łyżki oliwy
  • 3 łyżki wody


Wykonanie:
Mozarellę i pomidora pokroić w plastry. Na półmisku układać na przemian mozarellę, pomidora, listek bazylii. Zioła wymieszać z oliwą i wodą i polać delikatnie przystawkę. Udekorować bazylią.
Smacznego :)



poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Nutelkowe ciasto bez pieczenia

Kolejny długi weekend za nami... Można było "podładować akumulatory" i nadrobić zaległości (choć to tylko jeden dzień więcej ;p ) Pogoda sprzyjała spotkaniom na świeżym powietrzu, co zaowocowało nowym, pysznym przepisem (co pichcikową bardzo cieszy). 
W niedzielę wybraliśmy się ze znajomymi na piknik, na który to M. przyniosła ciasto nutelkowe. W życiu nie jadłam tak pysznego i jednocześnie prostego w wykonaniu ciasta! Od razu przepis dołączył do moich kuchennych zapisków i już w poniedziałek został wypróbowany. Mój Łasuch był zachwycony...


Składniki:
  • 1 opakowanie sucharków (najlepiej niebieskie lub żółte)
  • 500 g nutelli
  • ½ l śmietany 36%
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 500 g serka homogenizowanego waniliowego
  • 2 łyżki żelatyny rozpuszczone w ½ szkl. gorącej wody
  • puszka brzoskwiń (lub inne owoce świeże lub z puszki)
  • 2 galaretki brzoskwiniowe (lub inne)
  • tacka aluminiowa lub pazłotko

Wykonanie:
Sucharki zmielić razem z nutellą – otrzymaną masę rozsmarować na tacce aluminiowej lub wyłożonej pazłotkiem zwykłej blaszce. Śmietanę ubić z cukrem pudrem, dodać serek homogenizowany i przestudzoną żelatynę. Masę śmietanową przełożyć na spód z nutelli i sucharów i rozsmarować. Ułożyć pokrojone według uznania brzoskwinie (lub inne owoce) i włożyć ciasto do lodówki. Galaretki rozpuścić w 1,5 szkl. gorącej wody – gdy będą tężejące przelać na ciasto. Pozostawić na kilka godzin, a najlepiej na noc w lodówce. Podawać schłodzone.

Smacznego :)

PS- Zdjęcie tylko jedno, bo ciasto zniknęło w mgnieniu oka ;) Gorąco polecam wszystkim Smakoszom.

środa, 10 sierpnia 2011

Jesienne lato i gorąca zupa serowa

W związku z III Letnim Festiwalem Zupy dziś będzie zupa ;) 
Miało być hiszpańskie gaspacho, ale pogoda zamiast rozpieszczać nas słońcem bardziej przypomina październik, z typową dla niego deszczową aurą :( Patrząc przez okno nie mam ochoty na ochłodę, ale na rozgrzewającą, choć lekką, zupę. Wybór padł na zupę serową. Skąd mam przepis - nie pamiętam ;p Robiłam ją będąc nastolatką, robię ją i teraz. Przepis można modyfikować według własnych upodobań, a czas przygotowania jest błyskawiczny. 



Składniki:
  • 2 l. wody
  • 2 kostki rosołowe
  • 4 serki topione prostokątne (np. Hohland ementaler)
  • 30 dag. mięsa mielonego
  • 30 dag. pieczarek
  • sól, pieprz
  • oliwa/olej do smażenia
  • liść laurowy, ziele angielskie (niekoniecznie)


Wykonanie:
Pieczarki pokroić w ósemki i usmażyć na łyżce oliwy/oleju. Doprawić solą i pieprzem, smażyć aż zmiękną i odparują wodę.
Mięso mielone podsmażyć, rozdrabniając widelcem. Doprawić do smaku.
Ugotować bulion – kostki rosołowe rozpuścić w wodzie, dodać ziele angielski i liść laurowy. Serki pokroić na mniejsze kawałki i wrzucić do gotującego bulionu. Mieszać do ich całkowitego rozpuszczenia. Wrzucić pieczarki i mielone. Gotować 5 min.

Smacznego :)

Przepis bierze udział w III Letnim Festiwalu Zupy. 

 
trzeci letni festiwal zupy zaproszenie

sobota, 6 sierpnia 2011

Litewski chłodnik na gorące, leniwe dni

Ach jak gorąco... Żar się z nieba leje... Chciałoby się wskoczyć do zimnego Bałtyku i poczuć orzeźwiającą, morską bryzę... Niestety nic z tego - urlop mam już za sobą :( 
Słońce praży i ostatnia rzecz, na jaką mam ochotę to krzątanie się przy gorących garach. Coś jednak jeść trzeba, bo na samej wodzie długo nie pociągniemy (zwłaszcza mój Łasuch ;p ). Na obiad zrobiłam więc litewski chłodnik według przepisu Makłowicza. 
Jego różowy kolor jest obłędny, a smak "powala na kolana".
 
Składniki:
  • duża garść młodej boćwiny (lub 4 duże buraki)
  • 2 świeże ogórki
  • pęczek koperku
  • pęczek szczypiorku
  • 2 ząbki czosnku
  • 6 szkl. kefiru
  • 1 szkl. kwaśnej śmietany
  • ½ szkl. wody
  • sól

Wykonanie:
Boćwinę (lub buraki) dokładnie myjemy i kroimy na drobne kawałki. Wrzucamy do garnka, zalewamy wodą (ok. ½ szkl.) i dusimy 10 minut. Odstawiamy do przestygnięcia.
Kefir mieszamy ze śmietaną i wlewamy do przestudzonej boćwiny. Dodajemy pokrojone w kostkę ogórki, szczypiorek, koperek, przeciśnięty przez praskę czosnek i dokładnie mieszamy. Doprawiamy do smaku solą i wstawiamy do lodówki na co najmniej 3 godziny. Podajemy z ugotowanymi na twardo jajkami pokrojonymi na ćwiartki.

Smacznego :)

środa, 3 sierpnia 2011

Lasagne cioteczki

Dziś chcę Wam zaproponować lasagne, której najwierniejszym fanem jest mój mały Chrześniak. Właśnie wrócił z wakacji nad morzem, przywiózł mi piękne muszelki i masę zdjęć do oglądania. Cóż innego mogłam przygotować na Jego powitanie? Oczywiście jego ulubione danie :)
Przepis znalazłam kiedyś w internecie i zmodyfikowałam według "swoich smaków". Od tamtej pory lasagne często gości na moim stole i nieskromnie stwierdzam, że jest wyśmienita. W moim przekonaniu utwierdza mnie Chrześniak, który pewnego razu podczas jej jedzenia stwierdził: "Cioteczko jesteś w tym najlepsza. Twoja lasagne jest mniamuśna!". I tak powstała nazwa - lasagne cioteczki:) Mam nadzieję, że zasmakuje i Wam.
Składniki (na zwykłą blachę do ciasta lub duże naczynie żaroodporne; u mnie na 2 naczynia żaroodporne 30,5x21 cm):
  • 18 płatów makaronu do lasagne
  • 60 dag. mięsa mielonego
  • 2 średnie cebule
  • 2 sosy bolońskie Łowicz (mogą być inne – ja najbardziej lubię właśnie te)
  • kostka masła
  • 1,5 szkl. mąki
  • 2 szkl. mleka
  • 40 dag. startego sera
  • 4 ząbki czosnku
  • bazylia, oregano, sól, pieprz
  • folia aluminiowa

Wykonanie:
Makaron do lasagne obgotować w osolonej wodzie przez ok. 10 min. Rozłożyć każdy płat makaronu osobno na talerzach, aby się nie posklejał.
Sos boloński: cebulę pokroić w kostkę i usmażyć razem z mięsem mielonym na odrobinie oleju – mięso mielone rozdrabniać widelcem podczas smażenia. Dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, doprawić solą i pieprzem. Dodać 2 słoiki sosów Łowicz i pogotować chwilę na małym ogniu.
Sos beszamelowy: masło rozpuścić w rondelku, dodać mąkę i trzepaczką zrobić zasmażkę. Cały czas mieszając trzepaczką dodawać stopniowo mleko – sos powinien mieć konsystencję gęstej śmietany. Dodać szczyptę soli, pieprzu, bazylii i oregano.
Naczynie do lasagne wysmarować sosem beszamelowym, ułożyć płaty makaronu (tak, by całe dno było zakryte), makaron posmarować sosem beszamelowym, na to sos boloński i odrobina sera. Ponownie makaron, sos beszamelowy, sos boloński, odrobina sera, makaron, sos beszamelowy i duża ilość sera. Na wierzchu posypać bazylią. Przykryć naczynie folią aluminiową i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na ok. 30 minut.
Smacznego :)

PS - Podane przeze mnie proporcje pozwalają na przygotowanie dość sporej porcji. Najczęściej przygotowuję ją dla 8-10 osób - wystarczy, że wspomnę o lasagne od razu awizują się Goście;) Kiedy robię lasagne tylko dla mnie i mojego Łasucha, wykorzystuję połowę proporcji.  

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Muffinki z niespodzianką na powitanie

Po kilku dniach intensywnego zastanawiania się, czy założyć bloga, czy też nie, w końcu decyzja została podjęta. Dołączając do blogujących koleżanek i kolegów "po fachu", nie wypada witać się z pustymi rękoma. Na przywitanie proponuję więc Muffinki z niespodzianką.
  
 
Składniki (na 24 szt.):
  • 2,5 szkl. mąki
  • 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
  • szczypta soli
  • 1 kostka masła
  • 1 szkl. cukru + 2 łyżki cukru do budyniu
  • 1 szkl. mleka + 2 szkl. mleka do budyniu
  • 2 jajka
  • 1 budyń śmietankowy
  • 24 kosteczki mlecznej czekolady (używam Milki – tabliczka ma 24 kosteczki)

Wykonanie:
Ugotować budyń według przepisu na opakowaniu. Czekoladę podzielić na kosteczki. Masło rozpuścić z 1 szkl. cukru i odstawić do przestudzenia.
W misce wymieszać mąkę, proszek do pieczenia, sodę i sól. W drugiej misce wymieszać jajka z 1 szkl. mleka. Do miski z mąką wlać jajka z mlekiem i rozpuszczone z cukrem masło. Wymieszać tylko do połączenia składników – ciasto ma być grudkowate.
Formę na muffinki wypełnić papilotkami lub posmarować tłuszczem. Do każdej foremki wlać czubata łyżeczkę ciasta, na to łyżeczkę budyniu, kosteczkę czekolady i przykryć resztą ciasta do około ¾ wysokości formy (tak, aby rozlać całe ciasto). Piec w rozgrzanym do 180 stopni piekarniku przez ok. 20 min. Po wyjęciu z piekarnika pozostawić w foremce przez ok. 5 min. Udekorować według uznania.
Smacznego :)